środa, 16 kwietnia 2014

#161 "Pod mocnym aniołem" Jerzy Pilch


"Deliryzm jest podobno chorobą uczuć. Delirycy nie umieją swych uczuć ani definiować, ani nimi sterować. To by się w tym jednym przypadku zgadzało: nie umiem nazwać tej znacznie więcej niż miłości, jaką mam do Ciebie."

"Kiedy mówię, że porzucam swój nałóg dla Ciebie, mówię prawdę. Kiedy mówię, że porzucam mój nałóg dla nas, mówię prawdę. Bo mnie nie ma bez Ciebie, bo mnie nie ma bez nas. Moje "ja" już nie jest w liczbie pojedynczej. Przestaję istnieć, kiedy Ciebie nie ma, każde rozstanie jest nie do przeżycia."


 Panie Boże, uczę się przy niej wolności, moje serce uczy się bić, oddycham, jestem, bo ona jest. Jaki to problem: żakiet porzucony w mokrej trawie? Jaki to problem: iść boso i boso wsiadać do podmiejskiej kolejki? Chodź, chodź, teraz tak. Na twoją skórę pada cień liścia i kropla deszczy. Przestałem się bać. Ktoś we mnie przestał się bać. Nie boi się. [...] Nie boję się przyszłego tygodnia, bo wiem, że za tydzień ujrzę ją biegnącą wzdłuż peronu, nie boję się przyszłego życia, bo wiem, że do końca życia ona będzie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz