poniedziałek, 17 listopada 2014

#177 "Małe zbrodnie małżeńskie" Éric-Emmanuel Schmitt Cz. I

"GILLES Jeśli kochasz mnie, nie możesz kochać mojego bliźniaka. Mojej podobizny! Pustego opakowania! Wspomnienia, które niczego nie pamięta!.
LISA Uspokój się.
GILLES Jeżeli mnie kochasz, przyjmiesz mnie kalekiego, starego, chorego, pod warunkiem, że jednak będę sobą. Jeżeli mnie kochasz, pragniesz mnie, a nie tylko mojego odbicia. Jeżeli mnie kochasz..."


" Twoja wierność była dla mnie ważna. Nie jestem dość pewna siebie, żeby dzień w dzień zmagać się z rywalkami albo z podejrzeniami.. "


"LISSA Nie powstrzymasz mnie? 
GILLES A po co? Mam cię bronić przed tobą samą? Chętnie będę cię bronił przed kimkolwiek, ale nie przed tobą samą..."

"GILLES (zdziwiony) Nie jest ci głupio tak bez przerwy odmawiać?
LISA Ja nie odmawiam, tylko odraczam.
GILLES Kobiety mają naprawdę tendencję, żeby robić z mężczyzn żebraków. Kiedy próbuję dać ci do zrozumienia, że c
hciałbym się z tobą przespać, mam wrażenie, że proszę cię o jałmużnę. (pauza) I kiedy wreszcie okazujesz mi miłosierdzie, czuję się, jakbym miał przed sobą zakonnicę, co w takiej chwili nie jest wcale pożądanym obrazem.
LISA (kpiąco) Jak to, synu, nie podobają ci się moje piersi?
GILLES (podekscytowany) Czemu kobieta nigdy nie przejawia inicjatywy?
LISA Bo jest wystarczająco sprytna, aby wpoić w mężczyznę przeświadczenie, że to on ma ochotę.
GILLES Wówczas kto kim manipuluje?
LISA Dobre pytanie. Małe zbrodnie małżeńskie.
Śmieją się, prawie w komitywie.
GILLES A kto zwycięży?
LISA Ta, która może ustąpić. Tylko ona kontroluje grę.
GILLES (z podziwem) Dziwka!
LISA Dziękuję. Małe zbrodnie małżeńskie."


"Czułość? Na początku wolałeś mnie od innych, ale czy nadal tak jest? Twierdzisz, że mnie kochasz, ale czy wciąż ci się podobam? jestem pod ręką, więc pytanie zniknęło - i pożądanie też. Nie chcesz już ze mną żyć, ponieważ ze mną żyjesz. Nie jestem już twoją ucieczką jestem twoim więzieniem, obijasz się o mnie, znosisz mnie". 

"Ja też się sama ze sobą nie zgadzam. Dlatego, że nie mam jednego mózgu a dwa. Nowoczesny i staroświecki. Nowoczesny szanuje twoja wolność, upaja się tolerancją, wykazuje zrozumienie. Staroświecki chce mieć Cie na wyłączność, nie ma zamiaru się z nikim dzielić, podskakuje przy każdym niespodziewanym telefonie, wpada w popłoch na widok tajemniczego rachunku z restauracji, posępnieje, kiedy poczuje na tobie jakiś, nowy zapach, drży, kiedy zaczynasz dbać o kondycję albo kupujesz nowe ubrania, nabiera podejrzeń, kiedy uśmiechasz się przez sen, czuje żądzę mordu na samą myśl, że obejmuje cię inna kobieta, że czyjeś ramiona splatają się na twojej szyi, że czyjeś uda rozchylą się pod tobą... Jest jak gad o żółtych i przenikliwych oczach, czai się we mnie, czujny, niezmordowany... Taka jestem Gilles. I choćbyś posłał mnie na intensywne kursy, choćbyś mnie wychowywał latami, nie wyrwiesz ze mnie tego zwierzęcego, instynktownego podejścia do miłości."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz